Poezja

Sztelak Marcin


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

8 marca 2014

Obskurantyzm


Nienazywanie rzeczy po imieniu,
a na latarniach szubienice, wszyscy jesteśmy
winni i stosy płoną jasnym światłem.
 
Czyli jutrzenka, jak najbardziej, to nic,
że w środku ogień.
Problemy narodowościowe i ręce wyciągnięte
w geście. Powiedzmy pozdrowienia.
 
Zachody, wschody oraz całkiem inne świty
– pełną piersią, garścią, czym kto może.
Nierówny oddech zawsze można zrzucić
na barki przypadkowych przechodniów.
 
Tak czy inaczej wstanie, zaświeci prosto
w przekrwawione ślepia. Bez uwag
– nic do zarzucenia. Przede wszystkim sobie.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1