9 lutego 2015
Trupy w szafie
Zaborcze pustki i niedoskonałości życia
na wieszakach. Zaprasowane w kant,
ostry jak krawędzie rzeczy, widzialnych
w wąskiej perspektywie dziurki od klucza.
Poza tym spiralnie skręcony kurz,
dziedzictwo przemijających pełni,
nierozjaśnionych kątów świata.
Lęki oraz spokój w ciszy jak zasiał. Wiatr
rozbija chmury, z których deszcz gasił pragnienia.
Wyznawców wszelkiej maści i tych od proroczych
omamień.
Tymczasem w szafie wszystko gra, jedynie
kołatki nierytmicznie drążą drewno.
Labirynt korytarzy, niestety żadnej nici
na drodze do wyjścia lub wejścia.
Porażający brak alternatyw.