14 sierpnia 2015
Zatrzaśnięcia
Słuchając szmerów w ścianach
zamykam wszechświat pod powieką.
W sny wtulam słowa, których nigdy
nie wypowiem.
A już na pewno nie usłyszy ich człowiek,
chyba że ten na rozdrożu,
bezskutecznie poszukujący. Znaku,
kierunku, amuletów.
Tych chroniących przed podróżą,
pierwszą, ostatnią.
Którąkolwiek.
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade