20 sierpnia 2015
Destrukcje
Gorzknieję w tej pustce wypełnionej
przedmiotami.
Małostkowo tulę je niczym przybrane
dzieci.
Można to nawet nazwać tańcem,
w rytm dawno zapomnianych
przysiąg.
Jednak ich widma poprzylepiane
do okien zsyłają niespokojne
noce.
I bardzo bolesne poranki.