15 stycznia 2016
Dwójnasób
I
Napisz dla mnie.
– ależ my się wcale nie znamy,
pomijając te kilka lat
rozmarzeń.
Zresztą zawsze za drzwiami tkwił
świat gotów łapczywie wtulić,
wessać.
I wywrócić na drugą stronę.
II
Właściwie chciałbym widzieć łzy
w twoich oczach,
bo wybaczeń mam nadmiar.
Poupychane we wszystkich szparach
okien nie pozwalają zmarznąć.
Tylko ciężko oddychać,
dlatego składam się z westchnień.
Ale tylko wtedy, gdy na pewno
nie słyszysz.