29 stycznia 2016
Ucieczki
Wirtualne umocowania, przestrzenie
z najprostszych znaków.
Nie - świat, skrupulatne odwzorowanie.
Drętwienia przychodzą później.
Zresztą przy braku rozróżnień
już nie mają znaczenia.
Sen rozmywa jawę,
dąży do stop klatki czasu.
Mgnienie oka.
Nieskończoność zamknięta w szkle,
bez punktów podparcia.
Zawężanie do zera.
Wypatroszeni w najnowszym wszechświecie
ostatecznie zamykamy życia w lustrach.
Drugostronnych, bez odbić.