Poezja

Sztelak Marcin


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

1 lutego 2016

Tkanka bliznowata


Dookoła żywa materia
języka. Zdania złożone na wyższym
poziomie.
 
Nie wiedząc jak oddychać
wulgarnie grzebię palcem
w otwartych ranach proroczych wizji.
 
Ślepy, przyziemiony, koncentruję się w rejonach
bliskich piekłu i wszystkim grzechom
cielesności.
 
Tysiąc i jeden smaczków,
które tu zwykliśmy nazywać życiem,
drażni zmysły.
 
Powoli tonę w ulicach. Po fakcie zejście
zarośnie. Później zachłanne kroki zedrą
strupy.
 
Do gołej skóry miasta. Koniec.
Albo początek.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1