16 lutego 2016
Bełkot
Podobno mówisz do mnie,
a brak reakcji nie daje do myślenia.
Być może wierzysz w dary,
jednak nieprzekonany uśmiecham się kwaśno.
Jak ocet (z) siedmiu złodziei
– zresztą bez znaczenia, nie oddycham
zbyt głośno, aby nie zakłócać
elokwencji.
Szkoda, że skierowanej w złym kierunku,
nie słyszę, mając uszy szeroko zamknięte.
Czytam z ruchu warg,
ale sylabizuję i połykam końcówki.
Podobno milczę do ciebie.