16 października 2017
Picie z kałuży
 
Można się zachłysnąć, a nawet zatonąć
w odmętach, gubiąc liczbę składową
kropli.
 
Najsensowniej zmieścić oddech
pomiędzy, nie bacząc na ciemności
schodzące na miasto.
 
Być może z gór, lecz to nieistotne,
każdy łyk przynosi uspokojenie
rozpalonym wargom.
 
I ten chłód musi wystarczyć,
w zastępstwie ciepła twoich ust.
 Poezja
Poezja Proza
Proza Fotografia
Fotografia Grafika
Grafika Wideo wiersz
Wideo wiersz Pocztówka
Pocztówka Dziennik
Dziennik Książki
Książki Handmade
Handmade