Poezja

Sztelak Marcin


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

17 lutego 2018

Niedźwiedzi nie wolno trzymać w klatkach



Zbieram się w sobie,
lewa noga przy drzwiach dąży
ku artykułom monopolowym.
Prawa do gwiazd.
 
Ręce trzymają głowę, odpadła
od nadmiaru zakrętów.
Na prostej drodze.
 
Podobno nią kroczę, w objęcia
kołyszące do snu.
Miarowym stukotem wskazówek
wciąż uderzających o bruk.
 
Tylko te pręty, mocno werżnięte
w skórę. Ta akurat schnie
w oczekiwaniu kolejnej ulewy.
 
Po niej już na pewno popłyniemy
papierowym okrętem.
I na sterburtę, i butelka rumu.
 
Heja ho.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1