20 listopada 2023
Fantomy
Boli mnie stopa,
za dużo biegałem we śnie
po kiepsko oświetlonych korytarzach,
pokradli większość żarówek,
gówniarze.
Po omacku można nogi połamać,
albo nawet gorzej, nadziać się
na dawno niewidzianego kolegę.
I nie ma o czym gadać,
nawet imię wyleciało poza nawias.
A słownik imion dawno przeszedł
na stronę popiołów.
Te rozwiał wiatr, na cztery strony
wyrwane z sennika.
Lecz to na nic,
wszystko spisane w nieznanym języku.
Pozostał tylko ból stopy i kuśtykanie
do sklepu w celu zakupu żarówek.
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade