Poezja

Sztelak Marcin


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

16 listopada 2011

Dzień ósmy i następne


Aniołowie upadają nagminnie, jak
zakazane owoce.
W bliskich okolicach Edenu.
Węże kuszą bez przekonania,
amatorów przejrzałych
jabłek.
 
Supermani na emeryturze
artretycznymi palcami
cerują obcisłe wdzianka.
Zmęczeni zapadają w fotele. W
oparach whisky snują bajki.
Czarno – białe.
 
Coś w stylu starego kina. Z ledwie
odczuwalnym brakiem
tapera i subtelnego szelestu.
Dam w powłóczystych sukniach i
ogromnych kapeluszach.
Z kwiatami na rondzie.
 
Poeci dokarmiani w przydrożnych
barach, piszą
na przetłuszczonych serwetkach,
linijki i wersy.
Coś o miłości i trudnej drodze. W
przeczuciu nieistnienia.
 
W starych płaszczach żebraków wiatr
świszczy.
Nieliczne datki nie dziurawią
kieszeni.
Oni wiedzą - wszystko przeminie.
Szalony sen
w wypożyczonym łóżku.
 
Za które mimo wszystko trzeba
będzie zapłacić.
W jeszcze nieznanej walucie.  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1