Poezja

sylwester jasiński


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

16 września 2010

Perełka


Półmrok truchtem przywędrował,
siedzę, nie zapalam światła.
Księżyc blask przez okno podał,
lecz w mej duszy cisza martwa.
 
Niebo iskrzy się gwiazdami
niczym salwa sztucznych ogni.
Zakochani mkną parami,
są szczęśliwi i pogodni.
 
Siedzę, myślę tylko o niej,
miłość mi podarowała.
Serce krwawi oraz płonie,
pewnie tęskni też gdzieś sama.
 
Czas już ruszyć się do spania,
noc chce sen mi podarować.
Pościel z łóżkiem mi się kłania,
lecz mi nie chce się żartować.
 
Bo gdzież ona? ma Perełka,
co mnie do snu ma utulić?
Gdzież jest ma kochana mgiełka?
Którą ja chcę się otulić.
 
Proszę sny o ukojenie,
lecz mi myśli spać nie dają.
Czekam przeto z utęsknieniem,
aż Perełkę mą pokażą.
 
Z łzami żalu i pragnienia
wreszcie oczy swe zmrużyłem.
W sennych moich urojeniach,
coś pięknego zobaczyłem.
 
Łąka trawą obłożona,
ubarwiona różnym kwieciem,
a na łące, tak to ona,
z kwiatów wianki dla mnie plecie.
 
Jakaż piękna ma Perełka,
tańcem wabi mnie do siebie,
jak poranna lekka mgiełka,
pod błękitnym cudnym niebem.
 
Rękę do niej wyciągnąłem,
chcę dogonić i nie mogę.
Pocałować zapragnąłem,
daj mi złapać ją mój boże!
 
Lecz nie dane mi to było,
by jej dotknąć i przytulić.
Słońce mgiełkę roztopiło
i musiałem się obudzić.
 
Znów przede mną szare życie,
dzień myślami wypełniony.
Znowu będę tęsknił skrycie,
za Perełką, jak szalony!






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1