10 czerwca 2010
perypetie
cóż mi jeszcze
los w darze przyniesie
bo do tej pory
przykrości okrywały mnie
jak koc
o każdej porze roku
zawsze zimne i obce
nie przyswajalne dla zmysłów
przyciśnięta do muru
jeszcze pewnie nie raz zapłaczę
teraz zło drzemie pod miotłą
więc ostrożnie wychylę się przez okno
żeby spojrzeć mu w twarz