2 grudnia 2014
Zbiornik refleksyjny
Po latach wszystko wydaje się oczywiste, 
beton pęka, bluszcz plącze w zapomnianych 
nazwach własnych; może rzeka sama 
potrafi się spiętrzyć do poziomu, przy 
którym przestanie zdawać sobie sprawę 
co tkwi na dnie, jakie cienie przeszywają 
jej ogłuszającą moc, ospale przepisując 
osady na ciemię przysadzistej zapory, 
za którą wolność i niepodległość 
przyznaje się ad hoc, wszystkiemu co w zamian 
zabierze ze sobą. W niejasnych okolicznościach 
nowych planów, wędrowne kaczki potrafią 
kilka razy odbić się, zanim 
zatopią w myślach, twarzą przy twarzy 
i pytaniem, któremu bardziej wierzysz.
 Poezja
Poezja Proza
Proza Fotografia
Fotografia Grafika
Grafika Wideo wiersz
Wideo wiersz Pocztówka
Pocztówka Dziennik
Dziennik Książki
Książki Handmade
Handmade