16 lutego 2015
Dom w indygo
krzesło z obrazu Vincenta
zasłaniało pęknięcie w murze
podczas gdy siedział naprzeciw
potrafię o siebie zadbać jak o myśl
która powstrzymuje się
aż odejdzie poprzednia
trudna przyjaźń z Paulem
suche niebo i czerstwe zboża
wszystko można zniszczyć
tak samo
dłonią ujmującą kłos
w pokorze