20 kwietnia 2017
Im więcej sukni tym mniej palców
Im więcej palców tym mniej sukni
J.Brodski
Dotąd byłem przekonany, że kiedyś jednak zdołam
ułożyć ją do końca. Mówię do końca, chociaż chodzi
tylko o stan pośredni; uchwycenie w tańcu chwili,
kiedy stopy oderwane od gruntu tracą
na wadze i ciężko się rozstać z przestrzenią,
dzielącą nas od ziemi. Pozornie miała osłaniać,
lecz przecież tylko zmienia postać, nie mogąc
zdecydować - komedia czy tragedia? i tak dramat
trwa bez końca, wprowadzając w ruch wahadło,
a my uwięzieni przez tarczę zegara, kręcimy się
w kółko, rzucając na nią jedynie cień podejrzenia
– jedyny, któremu wzrok jest w stanie sprostać.