2 grudnia 2011
Odrodzenie
Niepokój zachmurzył
czoło zmartwieniami
upokorzył nieczuły wiatr
okradziono
z sakiewki pełnej marzeń
najczulszy gest
dzisiaj ten sam wiatr
osusza powieki chmur
w odbiciu kałuży
cały przemoknięty
brak koloru
zielenią kiełkuje
pozwalając spłynąć
wodospadowi szyderczych wspomnień
przybliżam ucho ku ziemi
czuję tętno barw.