22 października 2016
tymczasem
Tymczasem
w samo południe
Marianna wypływała na biało-czeski
balkon
i wypatrywała
Holandii
osiodłanej ukochaną ręką
Tymczasem
wiele inkarnacji później
Marianna nie-Marianna
wypływała na gorąco-blaszany dach
i opalała plecy
od Złotego Stoku po Wojsławice
z przerwą na próbę
focha
Tymczasem
obie wyprzedziły
swój czas
o epokę i o sekundę