Poezja

Pi.


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

3 lutego 2017

lutowisko

drama rozpoczyna się szklanką wilgoci. jest teraz wszędzie, 
zwłaszcza tam gdzie być nie powinna. wciska się w szczeliny, 
pęknięcia, złowieszcze porowatości, grzechy zaniechania.

odpuszczono na moment otwory dla potworów. boję się,
że przyjdą, wejdą, spuchną i coś rozsadzą. łaknę już ciepła, 
które obiecano i wciąż wierzę w dowolnie puste obietnice.

też przecież obiecuję. że się obudzę na czas; że nie zaśpię; 
że odśnieżę; że napalę w piecu; że zaparzę kawy, herbaty; 
zabełtam w porannej jajecznicy. wiem - musi być idealna,

jak śniadanie tuż po trzeciej randce. bo inaczej zgrzyt roku.
właśnie! karambol - najpopularniejsze słowo w początkach 
lutego. lodowisko. tu najłatwiej utracić kontrolę, nad sobą

i nad wszystkim. wiadomo: wilgoć jeszcze raz zaskoczyła
zazimowionych na amen. za wcześnie na program dowolny.
za późno na posypanie popiołem. szykujcie się na odwilż.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1