19 lutego 2017
mrrrau (hejtsbuk 2017)
może pan już włożyć - mówi do mnie ekspedientka
w wieczorowej żabce. przyszedłem tu po prażynki,
orzeszki i jakieś piwo. nic zdrowego, ale jest alkohol
na podryw, więc mógłby być i ten seks sobotniej nocy.
już pan może - ponagla nagła kochanka i wszystkie moje
nieokiełznane myśli doznają podkręcenia pulsu na speed,
wysyłając obrazy nagich ud przyciśniętych do lodówki
z Perłą i Radlerem Zero Procent za oszronionym szkłem.
niechże pan dociśnie - szepcze mi w ucho szepczący szept.
mam nieodpartą ochotę by zamruczeć. zaraz tu zemdleję.
teraz pin i przebudzenie - chlust w ryj wali rzeczywistość,
więc próbuję ogarnąć tu i teraz. misja - wykonać! serio?
może pan już wyjąć! - ktoś to powiedział i udowodnił,
że kobieta z którą przed chwilą zgrzeszyłem w myślach
preferuje brutalne "life after sex". już jestem świadom,
że z tej miłości dzieci nie będzie. biorę tylko paragon.
(c) Hejtsbuk 2017