Poezja

Pi.


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

6 maja 2019

Hiob

Nie masz mnie już czego pozbawić. Ojcze, który byłeś! To ty
odpychałeś ode mnie cierpliwość; ramiona z żył wypełnionych 
prostotą; czerstwy bochen chrzczony szacunkiem i wyrozumiałość

wobec nadciągającego szaleństwa. Nie masz mnie już czego pozbawić, 
więc nie ma już twojej władzy nade mną. Matko, która mnie znałaś! 
Ostojo niepodrabianej dobroci. Zamykałaś przede mną wiarę,

w to że będę taki jakim mnie wymyśliłaś; gorączkę spluwaną z czoła 
przez lewe ramię; dumę gdy dzieliłem z Tobą iskry pierwszych zauroczeń 
i milczenie na rozstajnych życiach. Nie masz mnie już czego pozbawić,

więc nie ma już twojej władzy nade mną. Kobieto, w której żyłem! 
Wiedźmo z kamiennym sercem. Odcinałaś ode mnie swoje nienazwane 
niepokoje jak resztki zużytej pępowiny; rozpalone do czerwoności

pytania, o to czy każde mniej wciąż znaczy tyle samo; emocjonalne
ikony chwytane łapczywie w złudną sieć i ten porażający strach, że kiedyś 
będę bardziej czyjś niż twój. Nie masz mnie już czego pozbawić, więc

nie ma już twojej władzy nade mną. Amen.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1