24 maja 2010
everyman
Jan K. był profesjonalnym zerem.
po godzinach pasjami grywał w filmie,
jako nigdy nierzucający się w oczy,
przedstawiciel idącego skądkolwiek tłumu.
Jan K. arcymistrz żywej przeciętności,
castingi wygrywał bez kropli potu.
jako istna masowość, stadność, wielość,
był wzorcowym ucieleśnieniem próżni.
Jan K. kolekcjonował cudzość wszelaką
i orgazmował, gdy przebijała go na wylot.
polerował więc przejrzystość namiętnie,
aby stała się jego nową błoną niewidką.
Jan K. miał pomysł na film-arcydzieło,
w którym umierają wszyscy bohaterowie,
a po śmierci budzą się już jako on sam.
za bohaterstwo taki zbiorowy wszechraj.
Jan K. cierpliwy był jak sam czas.
cierpliwy był jak czas...
jak sam czas...
aż...
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade