Poezja

Pi.


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

23 lipca 2011

wstyd pierwszy

pani od polaka nigdy nie miała kryształowej kuli
a jednak zobaczyła wtedy moją przyszłość
w nagłówkach popołudniowej prasy plotkarskiej

nie chciałem grać zaświergolonego Kirkora
bo Balladyna była tłusta jak statua smalcu
a jej głupiej siostrze z nosa ciekł monstrualny gil

panika galopuje po skomplikowanych labiryntach
ale wybiera najprostsze rozwiązania więc położyłem się
na ziemi i zacząłem udawać zmarłego

jaka szkoda że nie będzie z ciebie pożytku dla sztuki
przepowiedziała pani od polaka i wymiękła
gdy gil roztrzaskał się na światłokopii ze Słowackiego

chłopacy niecierpliwie już wygwizdywali zza okna
wiedziałem że idziemy poćwiczyć strzelanie
z procy do żywego anonimowego mięsa

choć wolałbym do gwiazd






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1