26 lipca 2019
Klęska urodzaju
Klęska urodzaju
tak daleko jestem by oddać wszystko
staje się nieważkie
bóle kolana i próby zrozumienia snów
też mają swój czas
rozginam sekundy w elipsy skojarzeń
z dzisiejszą niemocą
senność nie robi sobie przerw na noc
maszyna wschodów
przycichnie po kilku słowach modlitw
bóg wie od którego
z nie bogów wezmę rozumienie świata