17 września 2020
Wiosna (Pani Wiosna)
Przy Tobie czuję kwiatów wonienie
Zapach trącący sercu wytchnieniem
Dla mnie to wszystko tak bardzo wiele
Lecz wiem - Tyś dla mnie jeno marzeniem
Ujrzałem przecie rajskiego ptaka
Jak w blasku słońca upojon tęczą
Nie świadom piękna którym oplata
A pióra zdobne wabią, nęcą...
Ujrzałem to, co najważniejsze
Co najcenniejsze w całym świecie
Promień co sprawia, że życie lżejsze
Temu, co marzyć chce w sekrecie
Chociaż ja wiem, żeś Ty spragniona
Chociaż spragnionym całym duchem
Nie mam ja prawa do Twego łona
Targany żalem i wyrzutem
Ja pragnę Twoje lico widzieć
Dniem całym - rano i wieczorem
A kiedy księżyc swym szlakiem idzie
Wraz z nim być Twym adoratorem
Chciałbym Ci kłaść u stóp klejnoty
Kryształy czysto szlifowane
By odbijały cnoty wszystkie
Obficie przecież Tobie dane
Chciałbym więc noc przegadać z Tobą
Noc jaśniejącą szczerym złotem
Odlanym - wspólną tą rozmową
Po niebie zaś rzuconym potem
Chciałbym móc pisać tak bez końca
Lecz, czy potrzebne to pisanie
Piórem wyrazić wiele można
A życie... swe dopisze zdanie
W mej duszy dzielisz oraz rządzisz
Choć byś nie chciała - znaczysz wiele
Me serce przy Twym sercu błądzi
To wiem, Tyś dla mnie marzeniem...