1 stycznia 2011
Stacja "Marzenie"
Pamiętasz? Podeszłaś. Jak ty mnie poznałaś?
To zielona czapka? Nie była na głowie!
Ale intuicji chyba zaufałaś
i coś ciągnęło nas chyba ku sobie?
Czułem się jak sztubak na cenzurowanym,
lub jak maturzysta w kasztanowym parku,
nie chciałem zwyciężać, lub być pokonanym
z twego uśmiechu pragnąłem podarku.
Skąd kościół mi przyszedł jako miejsce schadzki?
Pomnij neofitę przy głównym z ołtarzy.
Jego oplątały dobrej wiary macki,
mnie brakiem wiary twój profil obdarzył.
Jesteś taka ładna na moje marzenia,
godne pożądania ciepło twego glosu
a mnie tyle barier przyjdzie wykorzeniać
i to w realu - bez cudów, patosu.
Są samarytanki, są wolontariuszki
i są też przysięgi co piorą sumienie,
sa w polu stacje, na przykład Koluszki
z szansą przesiadki do stacji "Marzenie".