4 lipca 2017
Inwestycja czyli dwa oblicza szczęścia
Inwestycja
czyli dwa oblicza szczęścia
bogata młoda i piękna kwitnąca wiosną w pełni
długie ciemne włosy podtrzymywała diamentowa spinka
jędrne i soczyste jak brzoskwinia piersi domagały się pieszczot
a ogniste usta chciały całować i te oczy diabła w twarzy anioła
właściwie to one przesądzały o jej urodzie
w dniu ślubu myślała że złapała boga za nogi
bo w końcu wyjdzie za tego uwielbianego fascynującego
pielęgnowanego w snach ideału
twórcy potężnego imperium od którego dzieliła ją
przepaść bez wyjścia a jednak zbudowała most
modlitwą i zaciętością ...jego pierwsza żona przeurocza
Nikole którą naśladowała i nie spała nocami rozmyślając jak
go jej wykraść jego pierwsza żona Nikole zmarłą tak głupio
i niefortunnie na grypę że aż poczuła smutek
a on choć dwadzieścia lat starszy przy jej młodzieńczej
sztuce uwodzenia w końcu został jej mężem
dwa potężne światy połączyła obrączka
miłość była w palącym bólu pragnienia w zazdrości
samotności w darze brania i dawania w jej ognistych oczach
o namiętnym spojrzeniu i w jego urojonym planie
zagarnięcia oprócz cnoty też majątku
oprócz błękitnego nieba ....wiatr rozdmuchał marzenia
uwiodła diabła
jak te konie na wybiegu hulali a noc poślubna dla nich
była rozczarowaniem jeszcze z nutą romantyzmy siedziała
na łożu gdy stanął nagi ze sterczącym członkiem
wpychając jej go w usta a potem brutalnie rzucił
nią do tyłu miejsce gorącej namiętności zajęła nienawiść
gdy poczuła ból i krew jego twardy i wielki kutas taranował
dziewiczy raj każdego dnia modliła się żeby noc
nie nadeszła i każdej nocy umierała gdy to bydlę bez
skrupułów co noc wdzierał się przemocą w zimną rybę
w dzień urocza piękność poznawała etykiety arystokracji
i według planów noce były mniej straszne widząc zaniżony
jego popęd seksualny po alkoholu napełniała pękający w szwach barek lub leżała jak kłoda udając bóle głowy
czasem kaleczyła się brzytwą w udo udając okres
od tak zimnej ryby odwracał się z niesmakiem
jabłoń zrodziła niedojrzały owoc i zgniła