30 września 2019
ostatni taki kogut w kurniku
adrenalina
przełknięta ślina
robię test
rozkaz jest
wielkie łapczywe oczy
rozwiane wokół włosy
w rękach jego spoczywały losy
małomiasteczkowych kur
przerażenie wprawiło strach w ruch
posłuszeństwo i poklony i wszelki duch
tak terror zagościł i na walkę nie ma siły
podzielił się kurnik na głosy już nie jest miło
wydatny brzuch przed nim szedł
i czerwony dywan rozkladały
cymbały
orli nos wietrzył wciąż podstęp
kiedyś było ich więcej byliśmy w matni
teraz on tłusty się kręci ostatni