8 maja 2020
błyski
chcę cię znależć
wstaję idę patrzę
bezustannie
twoja twarz błąka się
gdzieś pomiędzy uliczkami
nie zdążam za uciekaniem
koszmary wspomnień krążą
słodko gorzkie poczucie winy
uparcie z psim węchem pokazuję
zdjęcie przypadkowym przechodniom
parzy schowany gdzieś głęboko
list pożegnalny utonęłaś bo chciałaś
a ja nie wierzę jedyne na co było
mnie stać to zanurzać się w wannie
długo i głęboko jak ty w rwącym nurcie rzeki
ścieżki wyobrazni
niczym drut kolczasty
oczy usta zęby głos
kimkolwiek jesteś
nie uciekaj córeczko
znów znajdę cię