8 października 2010
jak zniewolić mężczyznę
Rumieńcem wstydu spłonę
z oczami wbitymi w ziemię
z zalotna niepewnością
podchodzisz z usmiechem
zagadujesz o pogodzie i kawe pijemy
z każdym dniem odkrywasz mnie więcej
wtapiam się w twój krajobraz
dosięgając bram piekieł
dla twoich zmysłów
stawiam na lustro i maski
przecież inteligencja nie działa
jak dobrze panie że mam nogi do nieba
i nieważne kim jestem grzesznicą czy świętą
kusić umiem taka moja natura
a gdy już zdobędę ,zdobędę cie
będziesz myślał ze ty mnie uwiodłes