17 października 2010
ogródkowe opowieści
Początek lata
a w nogach wata
w uszach szum
a w głowie rum
metny wzok
krzywy krok
mysl splątana
a w ustach piana
I tak se pomyślała
gorąca grilowa kiełbasa
nie zje mnie zapita pała
brzuch pełen piwa wisi mu do pasa
a gospodarz domu
schowa ja pokryjomu
nie będą wiedzieli
że jutro ta sama
będzie grilowana