27 stycznia 2011
na drugiej łące
po deszczu gwiazd
na łące popiołów
dwunogów nie będzie tylko
sto czterdzieści i cztery tysiące
jak mawiali prorocy
nie będzie krzyku
nie będzie podziałów
tam już nie będziesz
tylko człowiekiem
i drwal nie będzie musiał
siekiery przyciskać do piersi
on będzie nią
i ona będzie nim
i sobie nie będą niezbędni
zaś starszy anioł
z uśmiechem wytłumaczy
nieporozumienie
na długo przed mojżeszem
nie nienawiść lecz brak miłości
człowieka spodleniem
więc choćbyś psalmy śpiewał
i nie wiem jak zgrzytał zębami
ziaren miłości nie umiał zasiewać
ta łąka poza twoimi progami
Zb. Herbertowi