13 grudnia 2011
krótka solidarność
ziemi i sztandarom
ślisko od bohaterów
doszywanych ojców
po salonach nadętych
nie swoim ogonem merdają
spod ludzkiej twarzy
tam gdzie na ustach pieczęcie
chmurne niebo bez jaskółek
muszą krakać orły wspólnie
szybują wrony ustawione
sabaty igrzyska szczury
w menu on line dostępne
na twitterze facebooku
same zagryzą etapowych
zwycięzców tego wyścigu
kolejne szeregi załatwia rynek
kredyt albo haki prostują
słupki nie ogrzeją domu
drogi chleb tanie słowa
wykarmią gromadę żuczków
które znów wezmą się za ręce
zamienią miejscami
13/12/11