11 listopada 2015
11.11.2015
nadal mi się polsko dość białoczerwienisz
czasem zdobna w kosy szańce i szrapnele
już mi się na pewno w inną nie odmienisz
jak dzisiejszsza środa jak inne niedziele
niosę cię w mej duszy bez fanfar i krzyku
jak miłość kobiety w tętniącym apelu
jeszcze nie zginęłaś rozsupłam po cichu
I dumny pod basztą stanę na wawelu