21 września 2010
Konkurs VII
Pan leży na scenie,
zapewne śpi, niepewnie oddycha.
Zbliżają się
kobiety nietoperze,
płaskie twarze, języki węża.
Słychać wrzask!
Pada ściana pałacu pod naporem
miłości czystej i pięknej.
Pył, kurz - wchodzi Pani
z karabinem, z granatami,
pewna wygranej.
Zmienia się sceneria.
Oni należą do siebie.
...
Dopisek
Należał. I tylko czas się zmienił.