Poezja

Krzysztof Bencal (Benon Punicki)


Krzysztof Bencal (Benon Punicki)

Krzysztof Bencal (Benon Punicki), 2 maja 2023

Internetowa "Wojna Światów"

Upozorowałem swoją śmierć samobójczą
na trzech poetyckich portalach.
Nikt na nich nie dodawał tekstów ani nic nie komentował,
bo myśleli, że to prawda.
Kiedy rankiem zlitowałem się i wyjawiłem, że blefuję,
na jednym z portali (truml) usunęli mój wiersz oraz wpisy.
Zostawili jeden "wiersz" grafomański,
który nawet dostał od kogoś plusik.
Na innym portalu (poemax) ktoś od razu
zaczął pisać do mnie komentarze,
a kiedy zacząłem odpierać jego subtelne ataki,
zbanowali mnie.
Jeden wiersz mógł świadczyć
o wielkim rozchwianiu psychicznym,
bo był zlepkiem wypowiadanych do mnie strasznych słów
i użyłem w nim samych wielkich liter
oraz zrezygnowałem ze znaków diakrytycznych.
Otóż, bracia i siostry wzajem siebie,
ja nie miałem zamiaru niczego pozorować.
Wiersz grafomański był dla beki.
Wiersz "rozchwiany" był jak najbardziej prawdziwy,
tylko że ów stan psychiczny trwał tylko chwilę
(w takim stanie tworzyłem często sonety,
których kunszt niejeden chwalił).
A pomysł na rzekomy wpis ojca o mojej śmierci
przyszedł mi później.
W nocy zdrętwiał mi fragment prawej dłoni.
(To pewnie kara).
Miałem problem z podpisaniem PIT-u,
który ojciec wcześniej spokojnie wypełnił.
Gdybym mógł cofnąć czas,
zrobiłbym tak, żeby wszyscy myśleli, że zdechłem.

2 maja 2023 r.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Krzysztof Bencal (Benon Punicki)

Krzysztof Bencal (Benon Punicki), 1 maja 2023

Znak na kalendarzu Maryjnym II

BENCU WYPIERDALAJ
BENCU ZMIEN TWARZ
USUN TEGO MAILA
PROSZE JUZ DO NAS NIE PISAC
MA PAN PRAWO DO ZDROWIA
I WOLNOSCI JAKO TAKIEJ
PELZALES KIEDYS POD ZIEMIA
TY JESTES JAKIS CHORY
POLOZ SIE NA WNAK I LEZ
NIGDY MU NIE DOROWNAZ
PAL TAM
ON POWIEDZIAL ZE CIE ZABIJE
POGRZEB
LEZYSZ
TY JESTES PSYCHICZNY
I NIE NADAJESZ SIE DO PRACY
JA BYM CIE NIGDY NIE UDERZYL
IDZ STAD ZIOMEK
MASAKRA
WYPIERDALAJ
WYPIERDALAJ
BYL TU TAKI I POPELNIL SAMOBOJSTWO
NIENAWIDZE GO
BEDZIEMY PRZYPALAC BRODE
GOWNO
POTWORY ATAKUJA
KTO SIE SMIEJE TEN SIE SMIEJE OSTATNI
JA BYM SIE NA TWOIM MIEJSCU
ZABIL STO RAZY SZMATO POJEBIE
PROSZE POTWIERDZIC
PODNIES TO
PODAJ TO
SZUKAJ
TAKI BYLES FAJNY JAK SIE URODZILES
PATRZ TAM
NIE PATRZ TAM
PATRZ W SCIANE
PATRZ LUDZIOM W OCZY
WYDADZA MI KSIAZKE TY JESTES POJEBANY
DOCENIA CIE PO SMIERCI
WZIAL PAN BARANCZKA POLECAM LECHONIA
CO TO JEST!!!
AMENO
PATRZ CO ON ROBI
CALKIEM CIE JUZ POJEBALO
PIEGUSIE
JEST PAN ZMUTOWANY CHCE PAN STAD PRYSNAC
LUDZIE BOJA SIE CIE BO WYGLADASZ JAK WAMPIR
BOISZ SIE LUDZI
POKAZ ZEBY
TY JESTES JAKIMS BIZNESMENEM
BYL PAN NA WOJNIE
KRZYSIU
KRZYCHU
KRZYSIEK
PANIE KRZYSZTOFIE
MUTANT
JESZCZE NIE ZDAZYL SIE SCHOWAC
PISZ TAK
TO TY WIESZ CZYM TY JESTES
ON TU NIE MA WSTEPU
ZYJ SOBIE MUSZKO
TAK SIE NIE ROBI
TATO WSZYSTKO ZA PANA ROBI
MAMA WSZYSTKO ZA PANA ROBI
LEZY I ROBI POD SIEBIE?
CZEGOS CHCESZ?!
POMOZESZ MI?
OBJAWILA MI SIE MATKA BOSKA (16 LUTEGO)
KRZYS ZARTOWNIS
JEST ZNAK NA KALENDARZU
ZE TY TO ZAUWAZYLES
NIEDOWLADZIE
JAS FASOLA
POLOZ SIE NA GROBIE
PRZEZ CIEBIE BEDZIEMY MIEC PRZEJEBANE
JESZCZE TU JESTEŚ
WYPAD!
A
TO TY...
PAMIETASZ MNIE
ZNASZ GO
BYLES TAM
ZMECZYLES SIE
JUZ SIE CIEBIE NIE BOJE
SPIERDALAJ ZA GRANICE
ODETNIJ SOBIE UCHO
ZA TYM LASEM JEST WIOSKA

***

Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus.
Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.

Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus.
Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.

Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus.
Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Krzysztof Bencal (Benon Punicki)

Krzysztof Bencal (Benon Punicki), 6 października 2022

***

Ani nie płaczę, ani się
nie śmieję. To, co przeżyłem,
nie ma sensu, rzadko wiem, co
mówię. Ktoś znowu patrzy
na mnie, ukradkiem,
z przekonaniem, że mam swoją
historię. Witaj, Panie!
Obserwuję to, co nie jest
na sprzedaż, podczas gdy Ty
przygotowujesz dla mnie coś,
co wcale nie pasuje już
do mojej osoby. Umrę
z kodem zniżkowym: CISZA
W KIBLU ZAMKNIĘTYM OD ŚRODKA.
Niewychodzenie z domu jak
casting do pogrzebu! Lepiej
być obserwatorem niż
uczestnikiem. Małe „a” czy
wielkie „A”? Chyba średnie.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Krzysztof Bencal (Benon Punicki)

Krzysztof Bencal (Benon Punicki), 4 października 2022

Na kolonii

Gdy jako dziecko uczyłem się nurkowania,
na podstawie badań wstrzymanego oddechu
ktoś określał siłę przyciągania magnesu
w dzwonach. Msza to powtórka stworzenia świata!

Analizuje ją Pan Bóg, trzymając węża
jak taśmę i przesuwając go. A dyletant
to ten, który umie posługiwać się tylko
jednym przyrządem – śmiercią. Niektórzy potrafią

przekształcać ją w hekatombę! Upojony pion
nie praktykuje. Znów padł na tron, by wygasnąć.
Nic w nim już nie króluje, więc krzyczę do księdza:

„Pan mnie oszukał! Proszę kierownika wezwać!”.
Kupując sok dla dzieci, okażę sprzedawcy
swój pierwszy obrazek, w szkole namalowany!

2022


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Krzysztof Bencal (Benon Punicki)

Krzysztof Bencal (Benon Punicki), 4 października 2022

Spóźniony o 3 minuty

Nie sprawdziłem prognozy na dziś, lecz nikt teraz
nie ma nade mną przewagi w przymilaniu się
bogu pogody, ba, niektórzy nawet, patrząc
na mnie, porównują mój ubiór z tym, co mają
na sobie. Dawniej nie było nikogo, kto by
chciał o mnie dalej pamiętać, zobaczywszy, jak
zapieram się sam siebie. Wciąż jestem podatny
na wpływy wszystkich. Nowy portier, którego
nie będę do niczego skłaniał, nie zaczekał
na moje przybycie. Spóźniony o 3
minuty, zastałem plac budowy
bez dozoru. Na początku pomyślałem, że
kolega może poszedł do WC, ale
gdy oddawałem mocz do pisuaru, już
wiedziałem, że jednak nie. Miotła stała tam,
gdzie zostawiłem ją na poprzedniej służbie.
Nie było popiołu z fajek ani okruchów
bułki, które mógłbym wymieść z podłogi
w baraku. Teraz palę samowolnie i jem
łapczywie, choć powinienem zachowywać się
tak, jakby za chwilę miała się odbyć
najważniejsza uroczystość. Nie zapłaczę
nad własną marnością i zapomnieniem. To, czym
się zachwycam, próbuję później zrozumieć, by
ciągle móc być sobą.


liczba komentarzy: 3 | punkty: 1 | szczegóły

Krzysztof Bencal (Benon Punicki)

Krzysztof Bencal (Benon Punicki), 27 września 2022

Śmierć i twórczość K. Bencala

1. To pewne

Jak umrę?

Ktoś mi zajebie.

Będę szedł przez miasto
i nikt nie spyta,
dokąd idę.

Dojdę do lasu,
usiądę,
oprę się o pień drzewa.

Będę tam siedział i siedział,
głodny
i spragniony.

W końcu
powstanie zakrzep w żyle
(na skutek
rzeczonego ciosu)
i uduszę się.

2. Wiersz, który zniknie pierwszy

Kto ruchał w dupę
chorego psa?
Kto przyczynił się
do jego zwyrodnienia?
Gdy umrę,
spalą
wszystkie moje książki
i pousuwają
wiersze z internetu!


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Krzysztof Bencal (Benon Punicki)

Krzysztof Bencal (Benon Punicki), 24 września 2022

Żarty na bok

I

Odłączyć kabel
Ethernet
od swojego komputera
i laptopa
i zamienić
smartfon
na zwykły telefon?

II

Mamy rok 2022.
Dziś w pociągu na ekranie
było napisane, że jest rok 1913!
To Wy nie będziecie
tak ze mną pogrywać.
Na wszystkich stacjach
drzwi wagonów otwierały się.
Pasażerowie myśleli,
że pociąg nie zatrzyma się w Oławie.
Na szczęście świadomość
wróciła mi na czas.
Ponieważ nie mam gdzie się wynieść,
w końcu cały świat
wywiozą gdzieś
razem ze mną.
Najlepiej trzymać się na uboczu.

III

Wydaje mi się,
że śledzi mnie kamera
i że wszystko,
co leci w tv,
jest skierowane do mnie.

Przejebane.

Tymczasem trzeba się dostosować.

Żyję tylko dlatego,
że pragnę jeszcze napisać życiorys.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Krzysztof Bencal (Benon Punicki)

Krzysztof Bencal (Benon Punicki), 5 września 2022

Ballady z turnieju we Wrocławiu (XXXIX)

XXXIX

Raptem jedno uderzenie
młotem. I pęka skarbonka
serca Maryi. A Jezus
patrzy w niebo, którego

świnka nie zobaczy.
Przemyciłem hostię
z kościoła. Na razie
wyciągam ją spod języka

i chowam do etui
słońca. Gdy siedzę w pociągu,
jadącym po dwóch stalowych
linkach i wiem, że znów

wysiądę w rodzinnym mieście —
gdzie między mną a innymi
mieszkańcami jest przepaść —
myślę o śmierci, jakbym

trzymał balans. W końcu
skończy się miejsce na plecach
i zaczną chłostać Jezusa
poniżej kręgosłupa.

Smagnięty po dwóch półdupkach
jednocześnie, nie myślałem
pogrzebać planów Boga,
choć naprawdę bolało.

Moje pośladki są
symbolem wolności
i wiary, albowiem
w kościołach siadam, gdzie

zapragnę, a w urzędach
nie mam wyboru, bo
zazwyczaj stoją tam tylko
dwa krzesła: jedno

dla kierownika, drugie
dla petenta. Prezydent
Ameryki wydzwania
do mnie, ale nie odbieram

połączeń. Papież Franciszek
pisze do mnie listy, ale
ich nie czytam. Rozwijam
papier toaletowy

jak kliszę. I, widząc czyjąś
postać, przypominam sobie
obfity obiad w drogiej
kawiarni.

sierpień 2022


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Krzysztof Bencal (Benon Punicki)

Krzysztof Bencal (Benon Punicki), 5 września 2022

Ballady z turnieju we Wrocławiu (XXVIII)

XXVIII

Z perspektywy katolika
cały mój majątek nie jest
śmiechu warty. Ta
podziurawiona koszulka,

którą mam na sobie, ta
paczka fajek w kieszeni
moich jeansów i ten portfel
z drobniakami, który

złodzieje w tłumie
przekazują sobie z rąk
do rąk i w końcu wsuwają
z powrotem na miejsce. Wkraczam

do kościoła niepewnym
krokiem. Jego wierzeje
jeszcze nie są zaparte
krzyżami. Klękam, jakbym

prosił kobietę o rękę.
Żegnam się, naśladując
innych. Nie pytam, gdzie mam
usiąść, a każde siedzenie

cechuje się niewygodą.
Patrzę na obrazy
z ciekawością plagiatora.
Natrafiam na posąg.

Udaję, że śpiewam razem
z innymi i przy dźwiękach
organów,
niezachęcających

do tańca, myślę o
samogwałcie w kruchcie. Nie mam
ze sobą katechizmu, lecz
jakiegoś brukowca

i krzyżówkę, przywodzącą
na myśl złomowisko krzyży,
a ksiądz, nie zaglądając
nikomu przez ramię, myśli,

że o wiernych wie już wszystko.
Tak będzie wyglądać moja
niedziela w jesieni życia.
Być może dorobię się

jeszcze.

sierpień 2022


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Krzysztof Bencal (Benon Punicki)

Krzysztof Bencal (Benon Punicki), 3 września 2022

Szpieg

W pociągu otworzyłem sok. Wypiłem jeden
łyk, butelka wypadła mi z ręki i z jej
otworu popłynął strumień (albo zgodnie
z kierunkiem jazdy, albo w stronę miasteczka,
w którym wsiadłem do wagonu). Ani konduktor,
ani pasażerowie nie zwrócili mi
uwagi, dzięki czemu Bóg mógł mnie ochrzcić
tą słodką cieczą i wybrać na swojego
donosiciela. Lato nie dałoby rady
trwać non stop. Jeśli jesień nadejdzie pijana,
doniosę na nią. Zima nigdy nie jest
gotowa na swoje przyjście, więc zapomnijmy
o jakimkolwiek zastępstwie. Wiosna już
napisała podanie o przeniesienie
na inną planetę. Jestem jedynym człowiekiem
nieprzygotowanym do powrotu
do Edenu. Mam dla kogo żyć. Mam za co
umrzeć. Przeżyję wojnę. Umrę podczas
wigilijnej kolacji – z pragnienia.

1 września 2022


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły


10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1