8 maja 2011
Chłód
przenika aż do kości
jej spojrzenie
co spoczęło mimochodem
jakoś nie odchodzi - wrzyna się w ciało
okraja z niedociągnięć
poprawia koszulę
zaciska krawat
pot występuje na czoło
przyśpiesza serce
ręka - ruszyła się z krzesła.
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade