21 września 2010
Poszukiwanie bliskości
W tej poczekalni ludzi są tysiące,
Każdy jest inny, różne brzmią języki,
I samoloty, ponad gdzieś krążące,
Gdzie mróz i słońca, iskrzą się promyki.
A tu bliskości czujesz brak okrutny,
Dalekość wszelką jaką wyobrażasz,
I los się wyda brzydki oraz smutny,
I siedzisz w sobie, i się nie obrażasz.
Samotny w tłumie i pomiędzy nimi,
Samotnie smutny, ale zamyślony,
Bliski tu sobie, czas powoli płynie,
Na sobie w końcu, umiesz być skupiony.
Więc w poczekalniach spędzać czas wypada,
Aby odzyskać bliskość która prysła,
Do siebie w końcu jak do brata gadać,
Gdy równowaga znów do ciebie przyszła.