20 października 2010
A gdybym?
A gdybym mówił, żem głupi?
Że pecha niosę ze sobą?!
I lubię umrzeć, się upić,
Użalać stale nad sobą?!
A gdybym zaniósł do bogów,
Żale i skargi jak inni?
Że nie dosięgam do progów,
Do których pragnę tak pilnie!
A gdybym usiadł i płakał,
Bo wszystko inne niż pragnę?
Co rzekłby bóg mój? Dał wakat!?
Pogłaskał me myśli tak marne?
A gdybym odejść tak zechciał,
Że wszystko po to bym czynił!
Znalazłby w pobok mi miejsce?
I jeszcze za tym się ślinił?
Lecz wolę dzisiaj nie gdybać,
Poznawać wolę nieznane,
Na troskę, radość wciąż dybać,
Bo ważne obie - czekane.