3 stycznia 2012
BEZPRACOHOLIZM
Publicystyka z wielkim przymrużeniem oka, życzę miłej lektury :)
Światowy kryzys zbiera ponure żniwa, upadają wielkie koncerny, małe firmy wcale nie mają się lepiej, kondycja globalnej gospodarki jest kiepska. Te i inne ekonomiczne mary rządziły światowymi tabloidami w roku dwa tysiące jedenaście. Mimo tych czarnych scenariuszy rodem z hollywodzkich megaprodukcji, recesja na mnie osobiście nie zrobiła najmniejszego wrażenia. Mimo, że daleko mi do instynktu giełdowego rekina, a narcystyczne auto opinie nijak się mają do zielonych słupków na Wall Street, to uważam, że wielcy ekonomiści winni kłaniać mi się w pas. Wniosek bowiem jest niepodważalny - podczas gdy światowe bezrobocie rosło, moje wciąż pozostawało bez zmian. Z dniem pierwszego stycznia kolejna cyfra pojawiła się w zapisie naszego tysiąclecia, wraz z nią narodziły się nowe nadzieje. Wykwalifikowani analitycy nie żałują pomyślnych prognoz, które bez wątpienia dla wielu są miodem na budżetowe serca. Ja jednak z przytomnym sceptyzmem odnoszę się do owych przepowiedni. Wychodząc z założenia, że najczęstszą przyczyną utraty pracy jest zatrudnienie, kolejny raz postanowiłem ogień zdusić w zarodku. Jako, że pochwalić się mogę ogromnym doświadczeniem w dziedzinie ogólno pojętego bezrobocia, postaram się udowodnić niedowiarkom, że zjawisko pracy szkodzi bardziej niż owcza astma , a stwierdzenie, że żadna praca nie hańbi, jest równie trafne co anegdoty Lecha Wałęsy.
Zaczniemy od prywatnych firm i przedsiębiorstw. Cała zasada działania wcześniej wymienionych ikon kapitalizmu, polega na tym, by doświadczenie umiejętności lub po prostu siła fizyczna masy; szarych, nieszanowanych, kiepsko opłacanych ludzi, pracowała na sukces jednego (kilku) wyzyskiwacza, którego poziom inteligencji, nierzadko, nie wiele przewyższa temperaturę ciała. Zyski, które powinny być przeznaczone na pracownicze premie są nazywane przez owych przedsiębiorców zaskórniakami, ponieważ albo wstrzykiwane są pod skórę ich żon wraz z botoksem lub też odsysane razem z tłuszczem. Nagminnie zdarza się, że wynagrodzenia nie są wypłacane w terminie. Głównym powodem tego typu zaległości, jest leczenie kapitalistycznej impotencji, której przyczyną był stres i przemęczenie w czasach gdy przedsiębiorca sam był jeszcze wykorzystywany.
*Osobista Sekretarka - Jest to osoba, przez którą inni pracownicy nie otrzymują premii lub ich wynagrodzenia nie są wypłacane w terminie. Nie potrzebuje wysokich referencji, a optymalnym wykształceniem na tym stanowisku jest dziewięćdziesiąt na sześćdziesiąt na dziewięćdziesiąt. Awanse wiążą się ze zmianą miejsca pracy, oraz są sprzeczne z moralnością i prawem większości krajów UE. W zamian oferowana jest ochrona, wyższe wynagrodzenie, a dodatkowo zakres obowiązków jest redukowany o robienie kawy.
Po zobrazowaniu kapitalistycznego wyzysku, czas na coś z większymi tradycjami, chodzi oczywiście o wyzysk państwowy. Jeśli uczciwy z Ciebie człowiek, znasz się na czymś i nie daj boże masz do siebie szacunek, zapomnij o dobrej państwowej posadzie. Hermetyczny świat tego prehistorycznego gatunku, od lat rządzi się własnym prawami. Cechujący się bezwzględnością i krwawymi walkami o pozycję w stadzie urzędnicy, za nic sobie mają zjawiska rozwoju i ewolucji. (Mechanizmem obronnym samców z rodziny Urzędnika Państwowego jest nieprzyznawanie się do potomstwa.) Jeśli mimo wszystko zdecydujesz się wkroczyć do tej bezlitosnej urzędniczej dziczy, będziesz musiał nauczyć się żyć z resztek i skubania padliny, bo dobrać się do mięsa szanse masz niewielkie.
WWW*Nauczyciel- Jest to zawód trudny i ryzykowny. Jeśli Twoją ambicją jest użeranie się z bezczelnymi, ziejącymi szczerą nienawiścią gówniarzami, ze znaczną przewagą liczebną, to jest to zajęcie stworzone dla Ciebie. Kiedy Twoje struny głosowe całkowicie stracą funkcjonalną wartość, a szacunek stanie się jedynie hasłem słownika poprawnej polszczyzny, zaczniesz odliczać żałosne sekundy do upragnionego wieku emerytalnego. Niestety , nie masz co liczyć na ukojenie. Dawne rany na dumie, posypywane solą pocztowego odcinka, nie prędko dadzą o sobie zapomnieć. Już po miesiącu Twoja emerytura stanie się dla Ciebie złą królową, bowiem JEJ WYSOKOŚĆ pozwoli Ci jedynie na odliczanie żałosnych sekund do śmierci.
Teraz zajmiemy się niezależnymi wykonawcami. Nie daj się zwieść tytułowej niezależności, mimo, że rezygnujesz z opasionego przedsiębiorcy, a państwowy przełożony nie będzie stał Ci nad głową, powodów do radości nie ma. Szefem owego wykonawcy staje się bowiem zleceniodawca, dla którego, nierzadko, jedyną okazją na poczucie minimalnej władzy i dowartościowanie łakomego ego, jest wynajęcie dekarza czy elektryka. Wciąż brzmi kusząco ? Pamiętaj, że ikoną sukcesu w tej branży jest Super Mario, a szczytem prestiżu, tytuł gwiazdy programu "Usterka". Jeśli nadal uważasz fuszerkę za odpowiedni sposób na zarabianie pieniędzy spróbuj unieść ciężar takich argumentów:
*Murarz - Beton
*Tynkarz-Odpada
Dobrnęliśmy do końca. Gwoli posumowania powiem, że jeśli uważasz, że czas spędzony na przeczytaniu tego artykułu był dobrze spożytkowaną chwilą, a treści w nim zawarte dotarły do Ciebie, wymuszając radykalne wnioski, to prawdopodobnie jesteś bezrobotny. Uważaj , bowiem już niebawem możesz wpaść na pomysł, aby wykorzystać potencjał intelektualny i odpowiednią kombinacją alfabetu stworzyć podobny stek argumentacji. Nie da się ukryć, że w takim wypadku, ratunkiem będzie jedynie wewnętrzna, osobista szczerość.
Nazywam się Marcel, jestem bezpracoholikiem...