28 października 2010
Drwiłeś ze mnie
Czyje usta, czyje
tak pięknie kłamały
gdy słów warkocze
splatały w tamte noce?
Te jesienne noce
dlaczego ni chciały
liści złotych kocem
ogrzać tej miłości?
To, co mi zostały
z tej niedorzeczności
że mnie zostawiłeś
bez cienia litości!
Drwiłeś ze mnie, drwiłeś
i nawet Ty nie wiesz
po co to robiłeś
po co ze mną byłeś...?