5 listopada 2010
Wolę jeszcze raz napisać
Jak ja wyglądam
z tymi pryszczam
i podkrążonymi oczami
aż żal patrzeć!
na przetłuszczoną cerę
i burdel na głowie
ciężki oddech
żylasty tyłek
oraz krzywe nogi
Bez Ciebie jakoś nie mam
ochoty nic ze sobą robić...
Poeta powiedziałyby pewnie
że to blizny, co je los
okrutny zadał, kiedy
marzenia w czerstwe dłonie
próbowałem złapać
Na szczęście ja nim nie jestem
i mogę tylko powiedzieć
że czuję się zwyczajnie
upierdolony chujowo
i jeszcze do kurwy nędzy
się odnieść bezczelnie
Swobodnie gapić się w sufit
i myśleniem o Tobie
wyżłobić jeszcze kilka
zmarszczek na czole
albo przepisać na kartkę
i wyrzucić do kubła ale
nie chcę by i on cierpiał
Wolę jeszcze raz napisać
że Cię kocham nawet
jeśli tego nie przeczytasz
albo to nie ma dla ciebie znaczenia
Jestem dorosły i wiem co robię
to nawet chyba gorzej
być głupim na własne życzenie
i pisać na murach "I love U"
koniecznie czerwonym kolorem
mandaty tak bardzo nie bolą
jak to, że nie ma Cię obok
i dawno już z kimś innym
gapisz się w sufit kreśląc
na nim serca myślami
Wciąż jeszcze mi się wydaje
po trzeciej flaszce że
to jest nieprawdziwa nieprawda
i porwę Cię od niego na
długo i szczęśliwie ale
jak zwykle za mało wypiłem...