Andrzej Pogorzelski, 31 maja 2010
Kupiłem ją na bazarze istot i rzeczy wszelakich. Stała na rozżarzonym słońcu, trzymając dłonie na oparciu bujanego fotela, który wychylał się nieznacznie pod naporem jej mięśni. Jej włosy zdradzające niedawny zachwyt opuszków palców, które można by zaplatać w aksamitną, falującą (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.