Jerzy Woliński, 28 lipca 2012
niech nam gruchnie grad medali
nasza Sylwia nie nawali
czy karabin albo floret
to dowiemy się wieczorem
znicz zapalił się z nieziemska
więc liczymy na zwycięstwa
i ściskajmy kciuki szczerze
to nie jeden nam przybieże
Jerzy Woliński, 26 lipca 2012
tkasz powoli intrygę
by usidlić ofiarę
nie omotasz żadnej damy
na porażkę żeś spisany
gdy dziurawa jest twa sieć
możesz tylko dużo chcieć
Jerzy Woliński, 26 lipca 2012
bądź mym słoneczkiem
po trzykroć więcej
szczyptą uśmiechu
podaną w ręce
a ja księżycem
co noc rozjaśnia
tego nam trzeba
codziennie właśnie
... nawet od teraz
Jerzy Woliński, 23 lipca 2012
nie z każdego winogrona
kadź będzie zadowolona
nie każdego również lata
jest dla wina dobra data
tak więc pijmy kilkuletnie
bacząc czy nas z nóg nie zetnie
Jerzy Woliński, 23 lipca 2012
w końcu ciepłe noce
gdzieś stopni piętnaście
rankiem do ogródka
po ogórki właśnie
wybierz te pachnące
świeżą porcją rosy
i patrzaj uważnie
aby nie przerosły
koperek i czosnek
liście winogrona
można też z wiśni
i chrzanu korzona
gdy kamienny garniec
dobrze wyparzony
to już za dni kilka
będzie pyszny .. niedosolony
Jerzy Woliński, 22 lipca 2012
taką przyjął sobie rolę
iż ma masy wywieźć w pole
we wzorcowej gminie
nabył te praktyki
tak więc nic dziwnego
jakie ma wyniki
Jerzy Woliński, 19 lipca 2012
gdy brak nam kontaktów przez lata
a los nami różnie doświadczył
to słowa tak sucho pisane
niekiedy i tak nic nie znaczą
kto z nas pradziadkiem zostanie
której prababcia pisana
czy nasze dzieci zagadką
a przyszłość rodu nieznana
Jerzy Woliński, 18 lipca 2012
już za dawnych czasów
naczelnikiem bywał
dzisiaj bez problemów
demokratę z...grywa
Jerzy Woliński, 17 lipca 2012
wstąpię chętnie powiem szczerze
każdy was do spółki bierze
bo jak w fotel wsadzisz chłopa
bardzo trudno go wykopać
Jerzy Woliński, 17 lipca 2012
przy kopsie pod oknem na górze
tam Jolka na zydlu się biedzi
i gapią się dziewczyny z żyłki
a ona jak siedzi tak siedzi
i siedzi i szlocha bez przerwy
gdyż Olek ją rzucił nikczemny
a nie wie czy bardzo go lubi
choć stanik ma bardzo pojemny
chusteczkę pomiętą wyciąga
by otrzeć spłonione swe lica
więc patrzy i patrzy w snowadło
na Krzyśka oczkami dziś rzuca
ten Krzysiek rozciągacz bez wąsów
też w spodniach podobno coś nosi
lecz nie chce on Krysi porzucić
ukradkiem zaś chodzi do Zosi
swój Jola poprawia makijaż
na mecz koszykarek dziś pójdzie
być może zarzuci gdzieś haczyk
Zbychowi na sucho nie ujdzie
bo Zbyszek ma znów nową furę
on królem dla dziewczyn z cewialni
i woli szczuplejsze kobiety
a ona ma zmywać mu garnki
gdy trwałość uczucia ślubują
a para bliźniaków już w drodze
on teraz jest wciąż ten jedyny
i my życzmy szczęścia niebodze
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.