27 października 2010
Ogród tamtych chwil
Nie ma miejsca, w którym tęsknota
rozpłynęłaby się na wieczność w śnie.
I nic nie ma – srebra czy złota.
Nic – co pozostaje. I nic co mknie.
W niepamięć nie odeśle jej czas,
chwil tych nie zniszczy… i to co wzruszy.
Nie pokona jej Syzyfa głaz,
orkiestra tej nutki nie zagłuszy.
Bólu w koszu nie adoruje
i kwiatów zerwanych z zachłannością.
Wdzięczną pamięcią obejmuje,
tamtych chwil ogród z jego wonnością.
Radość 21.09.2010.