30 sierpnia 2012
Ja -
Ja - błonie w sadzie kwitną jak nigdy przedtem.
Ja - kiś ptak usiadł wśród konar jednej z nich.
Ja - rzębinę trzyma w dziobie, gdzieś ją dopadł skubany.
Ja - śmin pachnie niepokornie, ptakom dziwnie ślepia łzawią.
Ja - kby coś upadło z nieba, taka burza nadciąga.
Ja - łowe pola tej wczesnej wiosny, niedojrzałe kłosa drżą od niebiańskich grzmotów.
Ja - bym nie zaryzykowała siadania pod drzewem w takiej chwili, tak jak te głupie myszy.