7 listopada 2010
Drzewo
Krzyk ciszy wewnątrz mnie.
Bezwiednie szukam odpowiedzi.
Gdzie jesteś?
Czy w ogóle jesteś?
Niewiara w wiarę.
Brak przekonania.
Ja jak to samotne drzewo,
które rośnie przy rozstaju dróg,
gdzie liście z jednej strony są piękne i dorodne,
a z drugiej kontrast uschłych gałęzi,
gdzie dwie te strony wskazują drogę,
ale czy aby na pewno dosłownie?
Czy aby na pewno nie na odwrót?
Trudność decyzji.
Jeden krok.
W którą stronę?
Każda niezgodna z cząstką mnie.
Beznadziejność.
Bo nie wiem, gdzie jestem?
Kim jestem?
Czy jestem?