15 sierpnia 2015
W imieniu i z paragrafu
Od kiedy pogardziłam regułami świata
uznano, że sporo przybrałam na sumieniu.
Zaproponowano, zatem pozycję siedzącą,
choć mało użyteczną społecznie.
Od tego czasu w kalendarzu wszystkie terminy
są zajęte na trzy lata wprzód.
Nie mogę się przyzwyczaić, że co noc
natrętnie skrzypią zerwane zawiasy.