29 listopada 2010
Przed kolacją
Na prędce zlożyłeś dwa zdania
coś o mnie i o przyszłości
nieważne włożę do lodówki
będzie na jutro
dziś mogłoby być niestrawne
Jeszcze z rozpędu traktuję
poważnie to o czym już
słyszeć nie muszę
Wybiegłeś truchtem
nienasycony wrażeń
Rzuciłeś tylko o wycieraczkę
Zjem na mieście
Zgłodniałam
Trudno dziś tylko sobie
odgrzeję pościel
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade